Lech Wałęsa publikuje teczki

Polityka, Debata

Lech Wałęsa rozpoczął publikowanie na swoim profilu kopii z “teczek Kiszczaka” – archiwum stworzonego przez komunistyczne służby bezpieczeństwa, mającego jakoby udowadniać współpracę byłego przywódcy Solidarności z SB.

Sam Wałęsa uważa, że większość opublikowanych tam dokumentów jest fałszywa, a jako dowód wskazuje m.in. wpisy datowane na czas przed założeniem teczek czy różniące się znacznie między sobą “jego” podpisy pod dokumentami.

Stosunkowo szybko pojawiły się kolejne oskarżenia pod jego adresem o współpracę z tajnymi służbami PRL, próby wyśmiania jego aktywności oraz garść niedyplomatycznych komentarzy.

O co w tym chodzi?

Lech Wałęsa od lat jest oskarżany przez swoich politycznych oponentów o długotrwałą współpracę ze Służbą Bezpieczeństwa. Były prezydent parokrotnie wspominał, że na blisko dekadę przed “karnawałem Solidarności”, w efekcie szantażu podpisał zobowiązanie do współpracy (oraz parokrotnie się z tych słów wycofywał), za każdym razem jednak podkreślał, że współpracy nie podjął, zaś materiały SB zostały sfałszowane.

Po ostatniej serii ataków na siebie, Lech Wałęsa zdecydował się na upublicznienie materiałów z tzw. “teczek Kiszczaka” – zbioru dokumentów odkrytego po śmierci byłego komunistycznego szefa MSW. Ze względu na stronniczość polskich mediów, które albo jednoznacznie atakowały, albo jednoznacznie broniły byłego prezydenta – traktując materiały Kiszczaka wybiórczo, zdecydował się na publikację materiałów potwierdzających tezę o jego niewinności.